To najważniejsze i najpiękniejsze katolickie święta w roku. Ale 
jak wytłumaczyć dziecku sens Wielkiej Nocy? W jaki sposób włączyć malca w
 przedświąteczne przygotowania, aby nie zepsuł rodzinnej atmosfery swoim
 marudzeniem i polubił wiosenne święta mimo braku św. Mikołaja, choinki i
 prezentów? 
Odpowiednia dawka wiedzy
Trudniej mówić dziecku o Wielkanocy 
niż o Bożym Narodzeniu. Temat zimowych świąt jest zrozumiały i radosny -
 narodził się dzidziuś-Jezus, którego wszyscy kochają. Ludzie wierzący, 
dla których Wielkanoc to przede wszystkim przeżycie religijne, stają 
przed problemem. Jak powiedzieć dziecku, że Jezus został zabity? Jak 
wytłumaczyć, że cieszymy się ze "zmartwychwstania", nie mówiąc o 
śmierci? 
Trzy-, czterolatkowi możesz powiedzieć, że cieszymy się, że jest Pan 
Bóg, który stworzył mamę i tatę, kocha nas i chce, byśmy byli dobrzy dla
 innych. Teraz Pan Bóg jest w Niebie, ale kiedyś chodził po ziemi i 
ludzie witali Go, machając palmami, tak jak my robimy to w kościele. 
Święcimy jedzenie, bo chcemy podziękować za to, co nam dał i prosić, aby
 się nami opiekował. 
Pięcio-, sześciolatek oglądając groby w kościołach, może cię pytać o 
wydarzenia Wielkiej Nocy. Zetknął się już z pojęciem śmierci, zrozumie 
więc, jeśli powiesz, że Jezus, chociaż był bardzo dobry, został zabity 
przez złych ludzi, ale ożył (i z tego cieszymy się w święta).
A co jeśli jesteś osobą niewierzącą? Tłumacząc sens świętowania 
powiedz, że dla ludzi to taki czas piękna i radości. Pięknie robi się na
 świecie, bo idzie wiosna. Pięknie jest w domach, gdy wszyscy starają 
się, aby w ich rodzinach była radość i miłość.
Najważniejsze - być razem
Porządek w domu i smaczne jedzenie mają tylko pomóc w stworzeniu 
świątecznej atmosfery. To czy malec polubi rodzinne świętowanie, jak 
będzie je wspominać, nie zależy od tego czy zdążysz uprać firanki, ale 
czy w domu więcej będzie śmiechu niż narzekań. Zwołaj rodzinną naradę, 
podczas której umówicie się, że w tych dniach postaracie się nie kłócić i
 nie krzyczeć na siebie. Zmotywuj pociechy, wieszając w widocznym 
miejscu torebkę z żelkami w wersji wielkanocnej Haribo - dostaną po 
jednym, gdy uda im się przeżyć bez awantury, np. do obiadu. Ograniczcie 
oglądanie telewizji, np. niech każdy wybierze jeden program, który chce 
obejrzeć. Zagrajcie razem w jakąś planszową grę. Do tego wspólny spacer z
 karmieniem kaczek i rodzinne spiskowanie - komu zrobić mokrego śmigusa.
 Dziecko polubi Wielkanoc, jeśli te święta będą mu się kojarzyły równie 
miło jak Boże Narodzenie. Wymyśl dla malca drobne prezenty - schowa je 
świąteczny zajączek. Zadaniem dziecka będzie odszukanie skarbów ukrytych
 w ogrodzie lub w zakamarkach mieszkania. Osiągniesz prawdziwy sukces, 
jeśli będzie czekało na Wielkanoc jak na wielkie wydarzenie, czas 
spędzany z bliskimi na zabawie i rozmowach. Bo przecież święta nie 
polegają na jedzeniu i oglądaniu powtórek seriali, prawda?
Budowanie miłej atmosfery 
Żeby
 dziecko poczuło atmosferę świąt, polubiło ten czas, muszą być 
zaangażowane w ich przygotowanie i celebrowanie. Dzięki temu skorzystasz
 także ty! Malec nie będzie marudził, że się nudzi i przeszkadzał ci w 
kuchni, bo... będzie zajęty wyznaczonymi mu zadaniami.
Poszukiwanie oznak wiosny 
Powiedz
 dziecku, że w okresie Wielkanocy cieszymy się z wiosny, ale o tej 
porze, szczególnie w mieście trudno dostrzec, że ona rzeczywiście 
nadchodzi. Jest na to sposób. Przynieście ze spaceru kilka gałązek i 
wstawcie je do wody - za kilka dni pojawią się pierwsze listki. 
Posiejcie rzeżuchę na ligninie - przypominaj dziecku, aby ją podlewało. 
Postaw na oknie dziecięcego pokoju doniczkę z cebulką kwiatu, malec 
będzie mógł obserwować jak kiełkuje i zakwita.
Wielkie porządkowanie 
Jak
 je przeżyć z malcem plączącym się pod nogami? Włączaj malca we 
wszystko, w co możesz. To, co dla ciebie jest obowiązkiem, np. 
odkurzanie, zamiatanie, dla dziecka może być fascynującą zabawą. 
Dwulatkowi wręcz szmatkę lub miotełkę do kurzu i powiedz z poważną miną,
 że trzeba omieść wszystkie meble w domu. Trzylatka poproś o podlanie 
kwiatów albo nalej mu wody do zlewu i poproś, aby umył i wytarł swoje 
zabawki, klocki. Starszy przedszkolak może wyczyścić lustra psikając 
płynem i polerując szmatką lub dostąpić zaszczytu odkurzania odkurzaczem
 (hit!).
Świąteczne kucharzenie 
Obecność
 dziecka w kuchni nie musi zakończyć się katastrofą. Masz masę rzeczy do
 zrobienia, ale malec może ci pomóc. W jaki sposób? Chociażby podając 
produkty potrzebne do ciasta, wsypując rodzynki, mieszając masę. Może 
trochę mąki się rozsypie i jajko wyląduje na podłodze? Ale ile będzie 
frajdy! Wyobrażasz sobie, jaka to świetna zabawa dla malca, jeżeli może 
dosypywać do miski kakao, gdy mama miksuje ciasto! Mikser to zbyt 
poważny sprzęt - nie wypuszczaj go z rąk. Ale z drewnianą łyżką dziecko 
na pewno sobie poradzi.
Wielkanocne symbole
Pozwól dziecku samodzielnie wybrać baranka na świąteczny stół, palemkę,
 kurczaczki i inne świąteczne symbole. Przygotuj potrawy do święconki i 
pozwól, aby samo ułożyło je w koszyczku. Nie sprzeciwiaj się, jeśli 
między jaja i kiełbasę wciśnie lizaka czy czekoladowy batonik - to 
przecież dla niego ważne "potrawy". Wysyp na talerzyk bakalie i poproś 
dziecko, żeby udekorowało wierzch mazurka według własnego pomysłu. Choć 
będzie cię to kusiło, postaraj się nie poprawiać po nim - niech poczuje 
się prawdziwym autorem swego dzieła. Przy stole nie zapomnij wspomnieć 
rodzinie, kto tak pięknie ozdobił ciasto.
Na zdrowie 
Wielkanocne smakołyki można podawać dzieciom w porcjach stosownych do wieku: 
Jajka - 7-miesięczny malec może zjeść pół żółtka co drugi 
dzień, 9-miesięczny - całe żółtko co drugi dzień, a już w 11. miesiącu 
może zjeść całe jajko (3 sztuki w tygodniu). 
Żurek - kiszony w domu można podać dziecku, które skończyło 9 
miesięcy - dla młodszych jest niedozwolony ze względu na mąkę żytnią 
zawierającą gluten. 
Wędliny - do czwartego roku życia lepiej nie podawać dzieciom 
kiełbas i wędlin (zawierają saletrę). Wyjątkiem są wędliny przeznaczone 
specjalnie dla dzieci. Najlepsze dla dzieci są jednak mięsa pieczone w 
domu. 
Sałatka jarzynowa - gdy majonez zastąpimy jogurtem możemy ją 
podać 10-miesięcznemu malcowi, jeśli nie jest uczulony na białko mleka 
krowiego. Sałatkę dla alergika można polać oliwą. 
Sernik - ser podajemy dopiero w 12. miesiącu, pod warunkiem, 
że dziecko nie jest uczulone na mleko. Lepiej nie podawać paschy, jeśli 
była przyrządzona bez pieczenia lub gotowania ? surowe jaja mogą być 
przyczyną zakażeń (np. salmonellą). 
Baba drożdżowa - jedno ze zdrowszych ciast, można ją podawać od 11. miesiąca. 
Mazurek - kruchy spód składa się z mąki i jaj (więc jest 
"dozwolony" od 11. miesiąca). Przybranie mazurka jest mieszanką 
czekolady, bakalii i orzechów - lepiej nie podawać go dziecku poniżej 
roku. Bezpieczny będzie mazurek malinowy - konfitury z malin na kruchym 
spodzie przybrane lukrem i owocami z mrożonki.
źródło: http://www.rodzice.pl/male-dziecko/wychowanie/Przygotuj-dziecko-na-WIELKANOC.html