piątek, 20 czerwca 2014

Już jesteśmy na Facebooku

Wszystkich chętnych zapraszamy do polubienia nas na Facebooku

https://www.facebook.com/pages/DzieciecakrainaAgi/1424355571164621?ref=hl



czwartek, 19 czerwca 2014

Niezbędne rzeczy dla mamy do szpitala

Zazwyczaj mówi się, że torbę do szpitala należy spakować około 2 tygodnie przed wyznaczonym terminem porodu, jednak w związku z tym, że tylko 5% dzieci rodzi się o terminie, proponujemy przygotować ją już w 32 tygodniu ciąży.  Wcześniej spakowana torba zapewni nam poczucie bezpieczeństwa w oczekiwaniu na pojawienie się maluszka. Pamiętajmy też, żeby nie brać do szpitala kilku walizek podróżnych wypełnionych niezbędnymi rzeczami, dlatego poniższe informacje każdy powinien zweryfikować pod własnym kątem.

 

 Niezbędne rzeczy dla mamy do szpitala:

Ubranie dla mamy:

  • szlafrok
  • kapcie
  • majtki jednorazowe
  • piżama najlepiej rozpinana lub z specjalnym rozcięciem do karmienia
  • biustonosz dla matek karmiących
  • wkładki laktacyjne (kiedy zaczniemy karmić)
  • ubranie do porodu (koszulka, koszula najlepiej spisana na straty)
  • dowód osobisty
  • dokumenty
  • karta przebiegu ciąży
  • książeczka ubezpieczeniowa
  • wyniki badań
  • skierowanie do szpitala, jeśli jest wymagane
  • drobne pieniądze

Materiały opatrunkowe:

  • podpaski
  • podkłady higieniczne (niektóre szpitale zapewniają takie rzeczy jednak warto się upewnić i być przygotowanym)

Przybory toaletowe:

  • szczoteczka i pasta do zębów
  • krem
  • płyn do higieny intymnej
  • grzebień
  • ręczniki najlepiej w ciemnych kolorach (ponieważ po porodzie będziesz krwawić)



  • Inne drobiazgi:

     
  • telefon komórkowy
  • gazeta, książka
  • woda niegazowana
  • drobne pieniądze 
  •  

Niezbędne rzeczy dla taty do szpitala:

  • kapcie lub inne wygodne obuwie na zmianę
  • uniform jednorazowy jedno lub dwu częściowy (polecamy dwu częściowy)
  • coś do zjedzenia bo poród trwa bardzo długo

Niezbędne rzeczy dla dziecka do szpitala:

  • pieluchy tetrowe
  • pampersy
  • krem do pielęgnacji pupy
  • oliwka
  • śpiochy
  • kaftaniki
  • rękawiczki (tak zwane łapki niedrapki)
  • body x4 najlepiej odpinane w całości z przodu
  • czapeczka
  • skarpetki
  • kocyk
  • rożek do zawinięcia
  • chusteczki nawilżone
  • fotelik samochodowy  (do odbioru dziecka ze szpitala )

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Upalne dni z niemowlakiem

Termometr pokazuje 30 stopni Celsjusza. Na bezchmurnym, błękitnym niebie świeci od samego rana przepiękne słońce. Zimą marzymy o tej chwili, ale gdy wreszcie przyjdzie, tęsknimy za chłodem i chwilą wytchnienia. Upalne lato to trudny okres dla dorosłych jak i dla dzieci.
Co robić, aby ulżyć naszym maluszkom?

Odpowiednie ubranie
Pierwsza, złota zasada: nie ubieraj dziecka za grubo. Skoro Tobie jest gorąco, to Twojemu maluszkowi też na pewno jest bardzo ciepło. Dzieci odczuwają temperaturę podobnie jak dorosły, więc jeśli masz wątpliwość jak je ubrać, wyjdź na balkon i sprawdź, w czym najlepiej byś się czuła w taką pogodę.
Pamiętaj! Ubierz malucha tak lekko, jak siebie. Wybieraj ubranka z tkanin naturalnych jak len czy bawełna, ponieważ lepiej wchłaniają pot. Powinny być cienkie i przewiewne, dzięki temu skórze łatwiej oddychać. Polecam jasne kolory, ponieważ ciemne przyciągają dodatkowo promienie słoneczne i maluchowi może być przez to jeszcze bardziej gorąco.
Idziemy na spacer
Na spacer niemowlę możesz ubrać w samo body albo rampersa. Dziecko, które nie skończyło trzech miesięcy, niezależnie od temperatury i pogody, musi mieć bezwzględnie cienką, bawełnianą czapeczkę na głowie. Jeśli dzień jest wyjątkowo ciepły i bezwietrzny, a maluch jedzie w gondoli z rozłożoną budką, która całkowicie ochrania mu głowę, można w takiej sytuacji zrezygnować z czapeczki. Trzeba jednak uważać. W osłoniętej szczelnie gondoli może być bardzo gorąco. Lepiej złożyć budkę i rozłożyć nad dzieckiem duży parasol.
Starsze dzieci, które jeżdżą w spacerówce lub już same chodzą, muszą mieć koniecznie czapkę z daszkiem lub kapelusik na głowie, chroniący głowę i oczy przed promieniami słonecznymi. Koszulka i szorty dla chłopca lub sukienka dla dziewczynki to idealne zestawienie na upalne dni.
Na spacerze szukaj cienia i chłodu. Przebywając na pełnym słońcu narażasz dziecko na poparzenia skóry lub udar słoneczny. Wybieraj miejsca gdzie jest dużo drzew i zieleni. Park lub las to idealne rozwiązanie. Jeśli masz w pobliżu jezioro, oczko wodne lub ostatnio bardzo popularne fontanny, szukaj tam ochłody. Znajdź w pobliżu wody zacienioną ławkę lub miejsce, na którym można rozłożyć koc. Będziesz wtedy mogła wyjąć maluszka na trochę z wózka. Starsze dziecko może się pobawić w tym czasie na kocu lub schłodzić w wodzie.

W domu
Latem w domu może być jak w saunie. Znam to z własnego doświadczenia. Wszystkie okna mam od wschodniej strony. Zimą jest przyjemnie, jak od rana świeci słońce. Latem niestety bywa ciężko. Mieszkanie nagrzewa się i czasem jest w nim dużo wyższa temperatura niż na dworze.
Jak sobie z tym radzę? Przede wszystkim do południa mam zasłonięte okna. Dodatkowo staram się otwierać wszystkie okna i balkon. Kiedy temperatura powietrza jest nie do wytrzymania, włączam wentylator. Oczywiście nie bezpośrednio na dziecko, bo w ten sposób można je narazić na zapalenie ucha lub przeziębienie.
Noworodek nie potrafi utrzymać stałej temperatury dlatego upały są dla niego szczególnie niebezpieczne. Taki maluszek ma niewiele gruczołów potowych na skórze, przez co nie poci się wystarczająco. Jeśli będzie narażony na wysoką temperaturę może to wywołać u niego gorączkę. Aby zapobiec, staraj się wietrzyć i nawilżać mieszkanie. Ja używam do tego nawilżacza powietrza, ale równie dobrze sprawdzają się rozwieszone na suszarce mokre prześcieradła lub miska z wodą. W ciągu dnia, jeśli w domu jest duszno, a nie mogę wyjść na spacer, wystawiam malucha w wózku na balkon.
W domu również trzymaj się zasady im mniej, tym lepiej. Dziecku nie trzeba zakładać całego zestawu ubrań jak na wyjście. Spokojnie może biegać w samej koszulce i majteczkach, bez skarpetek. Jeśli Twoje dziecko nosi jeszcze pieluszkę zdejmij mu ją. Niech pobiega sobie z gołą pupcią. Niemowlaczkom będzie równie przyjemnie bez pieluszki. Jeśli boisz się, że będzie mała awaria w postaci siusiu czy kupki, podłóż pod kocyk podkład.
Dodatkowo, co jakiś czas, dla ochłody, niemowlętom można przemyć twarz zwilżoną gąbką lub flanelową pieluszką, natomiast starsze dziecko możesz spryskać wodą. Ja używam specjalnej wody w spreju, ale możesz użyć do tego zwykłego spryskiwacza.
Kąpiel
Nie wiem jak Ty, ale ja latem biorę prysznic co najmniej dwa razy dziennie i w upalne dni moja córka, również kąpie się częściej. Woda orzeźwia i odświeża, dzięki czemu skóra jest mniej podatna na odparzenia. Jest to szczególnie ważne u niemowląt, u których z powodu przegrzania ciała, mogą pojawić się potówki.
Codziennie z samego rana biorę córkę pod prysznic i ją myję, ponieważ w nocy bywa często bardzo gorąco i dzieci, tak jak dorośli, też się pocą. Letnia woda ochładza i rozbudza malucha.
W ciągu dnia, najczęściej po powrocie ze spaceru, również wskakujemy pod prysznic. Czasem, kiedy jest bardzo gorąco wystawiam wanienkę z wodą i zestawem zabawek na balkon. Córka potrafi się tam chlapać nawet godzinę (dolewam tylko co jakiś czas ciepłą wodę). Po pierwsze jest to wspaniała atrakcja dla malucha, niezależnie od wieku, a po drugie taka zabawa w wodzie ochładza ciało i dziecku jest łatwiej znieść upał. Jeśli masz ogród lub taras, możesz zainwestować w mały basenik, w którym dziecko będzie mogło się chlapać w ciągu dnia dla ochłody.
Wieczorem jest oczywiście obowiązkowa kąpiel. Trzeba zmyć całodniowy pot, kurz i piasek z piaskownicy. Poza tym, co to za przyjemność ubrać się w czystą piżamkę na brudne, lepiące ciało. Myjemy dokładnie wszystkie zakamarki. U noworodków zwróćcie szczególną uwagę na fałdki, szyję i okolice pod paszkami. Zbiera się tam mnóstwo brudu, który może z czasem powodować odparzenie delikatnej skóry.
Latem warto myć dziecku głowę codziennie. Maluch jest cały dzień w ruchu i co najmniej kilka razy się zgrzeje. Spocona skóra głowy może swędzieć, dlatego powinno się ją przynajmniej spłukać wodą. Dzięki temu dziecku będzie dużo chłodniej i przyjemniej. W takie gorące dni i noce nie musisz zamykać okien w domu podczas kąpieli. Nie zakładaj też najmłodszym czapki po kąpieli, bo przy tak wysokiej temperaturze wilgotna głowa może się przegrzać.
Kosmetyki
Latem polecam kosmetyki o lekkiej konsystencji, które łatwo się wchłaniają i nie zostawiają grubej, tłustej warstwy. Zamiast kremu można używać balsamów. Najlepsze są te bezzapachowe, bo nie przyciągają owadów. Zrezygnuj z oliwki, która może zatykać pory.
W ciągu dnia, kiedy wybieramy się na spacer, bezwzględnie należy używać kremów z filtrem. Dla najmłodszych polecam mineralne, które mają gęstą konsystencję i wyższy filtr, natomiast dla starszych wystarczą kremy przeciwsłoneczne z przeznaczeniem dla dzieci.
Pamiętaj. Koniecznie smaruj skórę dziecka również pod ubraniem, ponieważ promienie słoneczne przedostają się przez tkaniny.
Sen
Na noc maluszkowi wystarczy body lub rampersy.
Starszemu dziecku załóż piżamkę z krótkim rękawem. Kiedy noc jest wyjątkowo ciepła niemowlę może spać pod pieluszką tetrową. Starsza pociecha może spać jedynie pod poszewką lub prześcieradłem.
Absolutnie nie zamykaj okien na noc, aby dziecko miało dostęp do świeżego powietrza. Staraj się jednak, nie stawiać łóżeczka przy samym oknie, żeby nie narażać malucha na przeciąg. Kiedy noc jest ciepła, zrezygnuj z baldachimu, ponieważ osłonięte łóżeczko to pułapka powietrzna, przez którą maluchowi trudniej się oddycha. Trzeba jednak pamiętać , żeby nie narazić dziecka na pogryzienie przez komary i inne owady, bo efekty takiego pokąsania mogą być uciążliwe, z alergią włącznie.

WAŻNE!
Staraj się jak najczęściej dopajać dziecko. Maluszka karmionego naturalnie staraj się często przystawiać do piersi. Dziecku karmionemu mlekiem modyfikowanym, można podać na przykład herbatkę rumiankową lub przegotowaną wodę. Starszak może pić soki, wodę, herbatki lub kompot. W domu dziecko powinno mieć stale dostęp do picia. Możesz mu postawić na stole kubek, szklankę lub butelkę z ulubionym napojem lub wodą. Idąc na spacer nie zapomnij zabrać ze sobą czegoś do picia. Pamiętaj również, że malutkie dzieci ubieramy tak jak siebie plus jedna warstwa. Zawsze warto mieć w pogotowiu jakiś lekki kocyk albo np. pieluszkę flanelową , żeby awaryjnie okryć dziecko.

środa, 4 czerwca 2014

Kolka niemowlęca

Kolka niemowlęca to przypadłość doskwierająca większości niemowlętom, która spędza sen z powiek i zaburza spokój rodziców. W Chinach okres, w którym u nowo narodzonego dziecka występują ataki kolki nazywany jest „100 dni płaczu".

Czym jest kolka?

Kolką określamy napadowy płacz, niedający się ukoić. Niemowlę zaczyna bardzo płakać, prężyć się i gwałtownie podkurczać nóżki, brzuszek dziecka jest powiększony i może być twardy. Atak kolki pojawia się nagle i może trwać od kilku minut do kilku godzin. Zwykle pojawia się ok. 3 tygodnia życia dziecka i trwa przez ok. 3 miesiące, choć niestety może też doskwierać starszym niemowlętom. Zazwyczaj występuje w godzinach popołudniowych i wieczornych. Najintensywniejsze napady kolki przypadają pomiędzy 6 a 8 tygodniem życia. Na kolkę cierpią zarówno maluchy karmione piersią  jak i mlekiem modyfikowanym.
Kolka nie jest chorobą, jest to jedynie przykra dolegliwość, która mija. Jednak warto, gdy nastąpi pierwszy atak kolki by dziecko zbadał pediatra i wykluczył inne przyczyny. Podobne objawy jak przy kolce występują przy niektórych chorobach układu pokarmowego jak np. niedrożności jelit czy przy infekcjach. U malutkich dzieci często jednym z pierwszych objawów infekcji jest właśnie ból brzuszka.

Przyczyny

Tak naprawdę nie wiadomo dokładnie, co jest przyczyną występowania kolki. Zwraca się uwagę na kilka czynników, które mogą ją powodować:
  • niedojrzałość układu pokarmowego i związana z tym nieprawidłowa praca jelit
  • niedojrzałość układu nerwowego a kolka, jako wynik odreagowywania nadmiaru bodźców
  • przejedzenie, niemowlę zjada zbyt dużo pokarmu a jego niedojrzały układ pokarmowy nie radzi sobie z jego prawidłowym i sprawnym trawieniem
  • łykanie powietrza w czasie jedzenia, szczególnie u dzieci karmionych butelką, co może mieć związek ze źle dobranym lub słabej jakości smoczkiem
  • wrażliwość na niektóre pokarmy spożywane przez mamę karmiąca piersią, w szczególności nadwrażliwość na białko mleka krowiego

Jakie są przyczyny kolki?
Mimo wielu badań naukowych, nie ma jednoznacznego stanowiska co do przyczyny kolki. Niektóre teorie to:
·    Niedojrzałość układu pokarmowego i wynikająca z tegoż nietolerancja białek mleka krowiego lub laktozy.
·    Niedojrzałość układu pokarmowego, w którym mięśnie jelit często pozostają w skurczu.
·    Refluks (zgaga z powodu kwasu żołądkowego i cofania się mleka).
·    Występowanie powietrza (gazy) w przewodzie pokarmowym.
·    Podwyższony poziom hormonów, które powodują bóle brzucha.
·    Nadwrażliwość na środowisku pełne stymulacji (dźwięk, światło, itp.)
·    Intensywny temperament w okresie noworodkowym.
·    Niedojrzały układ nerwowy

Jak zapobiegać?

Po pierwsze pamiętaj, że kolka nie jest chorobą a jedynie dolegliwością związaną z wiekiem, która mija. Pomimo iż nie ma żadnej gwarancji nawet przy zastosowaniu poniższych rad, że Twoje maleństwo nie będzie miało kolki warto pamiętać:
  • jeśli karmisz piersią dbaj by maluch dobrze się przysysał i nie łykał powietrza
  • karmiąc piersią dbaj by twoja dieta była pełnowartościowa i lekkostrawna
  • jeśli karmisz butelką, stosuj smoczki dobrej jakości, dostosowane do wieku dziecka i często wymieniaj je na nowe
  • dbaj by po jedzeniu dziecku się odbiło, dotyczy to szczególnie dzieci karmionych butelką, maluchy karmione piersią, które dobrze się przysysają często nie odbijają po jedzeniu
  • mieszankę przygotowuj zgodnie z zaleceniami na opakowaniu
  • ogranicz dziecku ilość wrażeń w ciągu dnia
  • często przytulaj maluszka
  • często kładź niemowlę na brzuszku

Jak pomóc?

Kiedy rozpocznie się atak kolki, po pierwsze zachowaj spokój, weź maluszka na ręce i czule przytulaj ( możesz nosić dziecko w chuście), bliskość mamy na pewno troszkę złagodzi cierpienia malucha, niestety nie oznacza to ze maluszek przestanie płakać.
Możesz delikatnie masować brzuszek dziecka zgodnie z ruchem wskazówek zegara lub naprzemiennie brzegiem dłoni z góry na dół, czasami pomaga przyłożony do brzuszka termoforek lub ciepła kąpiel - ale pamiętaj niektóre maluchy w czasie napadu kolki nie dadzą się włożyć do wanienki.


Jak pomóc… sobie?
Widok cierpiącego dziecka ściska za serce, ale i wyzwala masę emocji, z którymi – w obliczu cierpienia dziecka i własnej niemocy – trudno sobie poradzić. Rodzicu!
·    Stajesz na głowie, by pomóc dziecku, a ono wciąż płacze – jeśli czujesz, że zaraz wybuchniesz, połóż je w bezpiecznym miejscu i wyjść na chwilę z pokoju. Jeśli możesz, wezwij na zastępstwo partnera, mamę czy przyjaciółkę.
·    Pamiętaj, że ten okres w życiu twojego dziecka nie trwa wiecznie. Kolka minie. Naprawdę!
·    Bądź dla siebie wyrozumiały -  przyczyna kolki twojego dziecka nie leży w tobie.
·    Nie czuj się winny, jeśli czujesz wściekłość i  gniew. Pamiętaj, że nie jesteś odpowiedzialny za swoje emocje, ale za to, co z nimi zrobisz – już tak.
·    Nie staraj się walczyć sam! Nie wstydź się prosić o pomoc. Szukaj wsparcia i pomocy wszędzie tam, gdzie masz szanse je znaleźć – patrz: pediatra, przyjaciele, literatura, internetowe strony dla rodziców, fora czy blogi.

Kiedy zacząć się martwić?
·    Jeśli wzrost, waga dziecka oraz jego rozwój wydaje ci się nieharmonijny i nieprawidłowy.
·    Dziecko ma gorączkę, jest senne, nie ma apetytu i wydaje ci się inne niż zazwyczaj.
·    Kolka utrzymuje się dłużej niż 5 miesięcy.

Choroba lokomocyjna

Czas wakacji zbliża się wielkimi krokami...Zapewne większość z Was zastanawia się właśnie nad wyborem miejsca wypoczynku i środka lokomocji. Ten ostatni jest szczególnie ważny dla rodziców, których dzieci cierpią na chorobę lokomocyjną. Choroba lokomocyjna potrafi bowiem zamienić w koszmar, nawet najlepiej zapowiadającą się podróż. Niestety, cierpi na nią naprawdę wiele dzieci. W tym moja dwuletnia córka...
Choroba lokomocyjna, zwana także chorobą morską lub kinetozą, to zespół objawów nadpobudliwości błędnika - narządu równowagi. Jej przyczyną jest prawdopodobnie reakcja mózgu na docierające do niego dwa sprzeczne sygnały: człowiek siedzi bez ruchu i jednocześnie się porusza. Podczas jazdy samochodem, lotu samolotem czy rejsu statkiem błędnik przesyła do mózgu sygnały, że jesteśmy w ruchu, podczas gdy zmysł dotyku temu zaprzecza. Im bardziej pojazd kołysze, im częściej przyśpiesza i zwalania, tym dolegliwości są niestety większe. Maluszek blednie, zaczyna się pocić, narzeka że boli go brzuszek i kręci mu się w głowie. Często towarzyszą temu także nudności, wymioty i uczucie zmęczenia.
Choroba lokomocyjna daje o sobie znać najczęściej we wczesnym dzieciństwie. Dzieje się tak dlatego, że system nerwowy kształtuje się do piątego roku życia i w tym czasie błędnik jest wrażliwszy na bodźce. Niestety problem narasta z wiekiem. Największy szczyt choroby przypada na okres pomiędzy 10, a 12 rokiem życia. Później większość dzieci po prostu z niej wyrasta. Bardziej narażone są dzieci nerwowe, wrażliwe, które odczuwają napięcie przed podróżą. Ale uwaga! Cierpią na nią także i dorośli. Najgorsze jest to, że choroba lokomocyjna może być dziedziczna. Pamiętajmy o tym!

Choć powszechnie mówi się, że choroba lokomocyjna nie występuje u niemowląt to w przypadku mojej córki jej objawy były widoczne już w pierwszych tygodniach życia. Płacz i zdenerwowanie, które mijały zaraz po wyjściu z auta, to dwa słowa w jakich mogę bowiem opisać każdą wspólną podróż samochodem.
Do najczęstszych objawów choroby lokomocyjnej należą:
- bladość skóry,
- zimne poty,
- uczucie zmęczenia,
- senność,
- utrata apetytu,
- zawroty i bóle głowy,
- mdłości,
- wymioty.

Pamiętajmy jednak, że nasilenie dolegliwości i to, w jakich okolicznościach występują zależy od indywidualnych predyspozycji. W przypadku mojej córki najczęściej pojawiają się mdłości, senność i uczucie zmęczenia. Ale zdarzają się i wymioty. Każda podróż może więc szykować inne,, niespodzianki”.

Czy chorobie lokomocyjnej można więc jakoś zapobiec?
Niestety nie zupełnie. Najlepszym bowiem wyjściem byłoby zaprzestanie jakichkolwiek podróży. Ale to jest niestety po prostu niemożliwe. Co więc należy zrobić? Ja radziłabym Wam wybrać taki środek transportu, w jakim malec czuje się najlepiej. W przypadku naszej dwuletniej córki najlepiej sprawdził się pociąg. Pola nie odczuwa w nim nudności ani buli brzucha, które podczas podróży samochodem pojawiały się już na początku każdej podróży. I jeszcze jedno – w miarę możliwości starajcie się podróżować nocą. Bowiem śpiący umysł nie jest w stanie zarejestrować żadnych rozbieżności.

Przed podróżą należy podać dziecku lekką przekąskę. Dzięki temu uda się zapobiec, sprzyjającym chorobie lokomocyjnej, skurczom żołądka które w konsekwencji mogą doprowadzić do mdłości i wymiotów. Należy także wykluczyć spożywanie wszelkich słodyczy i słodkich, gazowanych napojów które sprzyjają niestrawności bo ta, jak udowodniono naukowo, zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia choroby lokomocyjnej. Jeżeli Wasze dziecko staje się głodne warto zaproponować mu bułkę, orzeźwiający owoc, np. jabłko lub winogrona albo banany.

Podczas każdej, nawet najkrótszej wyprawy, należy pamiętać o częstych postojach. Najczęściej bowiem, wszelkie objawy choroby lokomocyjnej pojawiają się dopiero po pierwszych 30 minutach podróży. Lepiej więc zatrzymać się i uniknąć mdłości czy wymiotów niż potem w nerwach i pośpiechu ratować sytuację. Uwierzcie mi na słowo. Pamiętajcie też, że każdy postój oznacza dla organizmu możliwość zaczerpnięcia świeżego powietrza, a co za tym idzie zrelaksowania się przed dalszą jazdą. Namówcie dziecko aby na kilka minut położyło się na wznak i zamknęło oczy. Już nie raz na własnej skórze przekonałam się, że to naprawdę pomaga!

Jeśli zdecydowaliście się na podróż samochodem, a Wasze dziecko ukończyło już pierwszy rok życia i waży więcej niż 9 kilogramów koniecznie posadźcie je w foteliku samochodowym, najlepiej przodem do kierunku jazdy, w pozycji półleżącej z opartą głową. Takie ułożenie ciała powinno znacząco zmniejszyć dezorientację ruchową. Jeśli to nie pomaga, usadźcie Wasze dziecko na środku tylnej kanapy, tak by mogło widzieć drogę (oczywiście w foteliku). Wówczas oko dziecka widzi ten sam ruch, który wyczuwają ciało i błędnik. Starsze dzieci najlepiej posadzić na przednim siedzeniu. Wtedy nie tylko łatwiej im wszystko obserwować, ale także uniknąć kołysania i drgań, które są silniejsze z tyłu auta.

Należy mieć na uwadze także to, aby w całym samochodzie panowała jednakowa temperatura. W samochodach, które są wyposażone w klimatyzację często bywa tak, że z przodu temperatura jest nieco niższa niż z tyłu, gdzie przeważnie siedzi dziecko. Jeśli Wasze auto nie posiada klimatyzacji pamiętajcie, by choć raz na jakiś czas uchylić wszystkie okna.
Podróżując samochodem unikajcie także silnie aromatyzowanych odświeżaczy powietrza i innych produktów o mocno wyczuwalnej woni. U maluszków cierpiących na chorobę lokomocyjną mogą one bowiem stać się przyczyną nudności i wymiotów. Ja sama musiałam nawet zrezygnować z używania swoich ulubionych perfum, gdyż ich zapach rozchodzący się po samochodzie wywoływał u Poli silne mdłości.

Aby odwrócić uwagę dziecka od złego samopoczucia można włączyć radio, spróbować wspólnie pośpiewać znane całej podróżującej rodzinie piosenki albo zagrać w grę, która choć na chwilę skupi uwagę dziecka na czymś, co znajduje się na zewnątrz samochodu. Naszą ulubioną grą, w którą gramy podczas każdej podróży, jest znana z jednej ulubionych bajek Poli, zabawa polegająca na odnajdywaniu przedmiotów w konkretnym kolorze, np. czerwonym.
Jeśli decydujecie się na podróż samolotem wybierzcie miejsca najbliżej skrzydeł, ponieważ wbrew pozorom, tam jest najspokojniej. Pola po raz pierwszy leciała samolotem, gdy miała 8 miesięcy. Dzięki temu, że zastosowaliśmy się do tej wskazówki, nasza prawie czterogodzinna podróż przebiegła bez większych zakłóceń.
Natomiast, jeżeli wybieracie się w podróż statkiem nigdy nie siadajcie w pobliżu rufy i dzioba. Tam bowiem turbulencje są największe i w bardzo łatwy sposób nawet najlepiej zapowiadająca się wyprawa może zmienić się w prawdziwy koszmar.
Czy są jakieś środki, które mogą choć w pewnym stopniu złagodzić objawy choroby lokomocyjnej?
Najbardziej znanymi i powszechnymi środkami podawanymi dzieciom cierpiącym na chorobę lokomocyjną są leki antyhistaminowe blokujące receptory H1. Niestety, ich podanie grozi pojawieniem się wielu skutków ubocznych, takich jak senność, suchość w ustach, zaburzenia widzenia czy problemy żołądkowe. Na szczęście na rynku pojawiły się już leki antyhistaminowe nowej generacji, które według zapewnień producentów nie wywołują żadnych dodatkowych dolegliwości. My na szczęście znaleźliśmy środek, który podany co najmniej 30 minut przed podróżą, pomaga Poli w pozbyciu się wszystkich uciążliwych dolegliwości. Niestety, jego działanie jest dosyć krótkie więc często zdarza się, że musimy podać go jej po raz kolejny, np. podczas postoju.
Nowość na rynku opaski dla dzieciaczków na chorobę lokomocyjną

Kolejną grupę leków stanowią farmaceutyki na bazie, dobrze znanego wszystkim mamom, imbiru. Niektórzy naukowcy twierdzą, że przeciwwymiotne właściwości imbiru są znane na całym świecie już od wielu, wielu lat. Producenci wiedzą o tym doskonale i proponują swoim klientom całą gamę lekarstw, zawierających ten jakże cenny składnik. W każdej aptece i na stacji benzynowej możemy zaopatrzyć się w kapsułki lub syropy(polecane dla najmłodszych dzieci) tworzone na bazie imbiru. Pewną alternatywą może być wykorzystanie imbiru w inny, bardziej ,,domowy” sposób. Na pewno nie zaszkodzi, jeśli przygotujecie dla Waszych pociech imbirową herbatkę (nie zaleca się podawać jej niemowlętom) lub zapasu imbirowych ciasteczek.

Zwolennicy medycyny naturalnej mogą sięgnąć jeszcze po miętowe i rumiankowe herbatki, homeopatyczne kapsułki lub akupresurowe plastry. Te ostatnie, mimo wielu pozytywnych opinii, w naszym przypadku w ogóle się nie sprawdziły. Malutkie rączki Poli nie pozwalały bowiem na umieszczenie dwóch, znajdujących się na ich powierzchni, wypustek na właściwym miejscu nadgarstka. Całe szczęście, że spakowaliśmy jeszcze drugi, jak się okazało bardziej skuteczny, środek.

3. miesiąc życia dziecka

3. miesiąc życia dziecka - Rozwój fizyczny

3 miesięczne niemowlę potrafi, leżąc na brzuchu  opierać się symetrycznie na przedramionach i podnosić główkę tak wysoko, że jest w stanie patrzeć prawie na wprost. Jest już też na tyle silne, że w tej pozycji może wytrwać nawet minutę!

Niemowlę kręci główką, patrząc np. za tobą, kiedy chodzisz po pokoju. Potrafi śledzić wzrokiem przedmiot, który znajduje się ok. 15 cm od jego twarzy i porusza się w ruchu kołowym. Mięśnie szyi są na tyle wzmocnione, że niemowlę podniesione do pozycji siedzącej nieco lepiej utrzymuje też głowę w pionie. Natomiast podtrzymywane pod pachami na lekko zgiętych nogach w stawach kolanowych i biodrowych opiera się o podłoże.




Możesz zrobi maluszkowi ćwiczenia

Niemowlę położone na plecach wytrwale próbuje obrócić się na bok. I coraz częściej mu się to udaje. Dlatego nawet na moment nie zostawiaj dziecka samego na wersalce czy przewijaku, bo mogłoby przekręcić się i spaść. Od momentu, kiedy niemowlę zacznie ćwiczyć obracanie się, rozpoczyna się w jego życiu okres...na guzy i siniaki.


Gdy 3 miesięczne dziecko będzie w dobrym nastroju, delikatnie podciągnij je za nadgarstki do siedzenia. Zobaczysz, jak dzielnie będzie starało się dźwignąć głowę i ramiona. Ale nie martw się, jeśli będzie mu to jeszcze sprawiać trudności. Za kilka tygodni na pewno mu się uda.

Dziecko zapamiętale ćwiczy sięganie, a chwytanie przestaje być już tylko odruchem. A dobra zabawka zapewni maluszkowi wiele zabawy np grzechotka  Twoje niemowlę utrzymuje ją w ręku, potrząsa nią. Wraz z rozwojem percepcji wzrokowej dziecko widzi przedmioty, których wcześniej nie zauważało. Zdobywa też poczucie głębi i zaczyna dostrzegać, ze świat jest trójwymiarowy.


U 3 miesięcznego dziecka można też zauważyć coś, co w fachowej terminologii nazywa się natężoną reakcją orientacyjną. Niemowlę w odpowiedzi na jakiś interesujący dla niego bodziec skierowuje oczy w tę stronę z równoczesnym otwarciem buzi i zahamowaniem innych ruchów. Wygląda to bardzo pociesznie. W tym samym czasie może pojawić się podobna, ale negatywna reakcja strachu (usta wyciągają się w dół w tzw. podkówkę).

Niemowlę w tym okresie częściej wydaje dźwięki („gruchanie”), takie jak kichanie, westchnienia czy popiskiwanie z radości. Wiele z tych dźwięków zaniknie w późniejszym okresie, tylko niektóre zamienią się w gaworzenie, a potem w słowa. Stopniowo zanikają odruchy noworodkowe. U twojego dziecka powinno już zarosnąć tylne ciemiączko.
Na przełomie 3. i 4. miesiąca, czyli po upływie sześciu tygodni od ostatniego szczepienia, przychodzi czas na podanie dziecku kolejnych dawek szczepionek.

Rady dla rodziców:

  • Kilka razy dziennie układaj dziecko na brzuszku, to wzmacnia mięśnie i stymuluje wzrok.
  • W zasięgu rączek powieś na tasiemkach zabawki. Sięgając po nie, dziecko będzie ćwiczyło koordynację wzrokowo-ruchową i koncentrację wzroku.
  • Tańcz z dzieckiem na ręku, to świetna zabawa wspierająca rozwój mięśni, równowagi oraz wielu zmysłów.
  • Wybierz się dzieckiem na basenik , na wielu pływalniach organizowane są specjalne zajęcia dla niemowląt i ich mam.

3. miesiąc życia dziecka - Rozwój emocjonalny


3 miesięczne dziecko reaguje ożywieniem ruchowym, uśmiechem, wydawaniem dźwięków na kontakt z ludźmi. Niemowlę jest coraz bardziej towarzyskie i pogodne. Gdy pochylisz się nad nim, uśmiecha się szeroko i radośnie grucha. Rozbawione niemowlę piszczy z uciechy i śmieje się w głos. A rozśmieszyć może je niemal wszystko: szalone zabawy rodzeństwa, dziwna mina mamy, nagłe kichnięcie taty. Gdy jednak się rozzłości, głośno płacze, a w jego oczach pojawiają się prawdziwe łzy.


Dziecko nauczyło się już, że płaczem, marudzeniem, a nawet spojrzeniem może dać ci do zrozumienia, że czuje się samotne i chce, żeby ktoś wziął je na ręce i przytulił. Między rodzicami a niemowlęciem ustala się w tym okresie prawdziwa harmonia: wzajemnie potraficie odczytać mowę ciała, mimikę, nastroje i emocje. Jest to podwalina pod głęboką, społeczną więź, a wielu rodziców (zwłaszcza ojców) właśnie w tym okresie naprawdę „zakochuje się” w swoim dziecku.



Rady dla rodziców:

  • Zapakuj dziecko w chustę lub nosidełko.pamiętaj (kupując chustę musisz umieć prawidłowo zawiązać bo jeżeli nie umiesz tego zrobić ,to możesz zrobić dziecku krzywdę ) i wybierz się do muzeum, pospaceruj po starówce. W większych miastach kina organizują specjalne seanse, na które można wybrać się z niemowlęciem.
  • Ćwicz z dzieckiem artykułowanie różnych dźwięków, udawaj odgłosy zwierząt, gwiżdż… Takie ćwiczenia to doskonały trening mowy i sposób na nawiązanie z dzieckiem bliższego kontaktu.

3. miesiąc życia dziecka - Rozwój intelektualny

3 miesięczne dziecko coraz sprawniej korzysta ze swoich zmysłów i uczy się koordynować ich pracę – widząc kolorowe zabawki nie tylko przygląda im się z zainteresowaniem, ale jeszcze wyciąga w ich kierunku rączki. Dłonie nie są już zaciśnięte i niemowlę coraz bardziej się nimi interesuje. Czasem udaje mu się trafić rączką do buzi. Któregoś dnia zobaczysz, że ze zdumieniem przygląda się swoim dłoniom. Wcześniej zupełnie ich nie dostrzegało, a teraz dotyka paluszków, próbuje wkładać je do buzi, liże. Przez jakiś czas dłonie będą ulubionymi zabawkami niemowlęcia. Szybko wpadnie też na to, że może sięgnąć rączką po grzechotkę (czasem nawet uda mu się nią przez chwilę pomachać).

Dziecko śledzi przedmiot oddalający się z pola widzenia, przypadkowo zaczepia zawieszone przedmioty nad łóżeczkiem. Niemowlę szuka też wzrokiem źródła dźwięku (warto kupić dziecku grające zabawki bezpieczne dla maluszka)
Większość niemowląt w 3 miesiącu życia w pozycji pionowej sztywno trzyma główkę i rozgląda się z zaciekawieniem wokół. Dziecko nie chce już całymi dniami leżeć w łóżeczku. Woli zwiedzać mieszkanie, wyglądając zza twojego ramienia. Zatańcz z nim w rytm spokojnej muzyki. Na pewno mu się spodoba. Dziecko ucieszy się też, gdy posadzisz je w leżaczku, z którego będzie mogło przyglądać się temu, co robisz. Pozwól mu patrzyć, jak przygotowujesz obiad, wkładasz pranie do pralki, podlewasz kwiaty. To wszystko fascynuje niemowlę.



Maluch coraz częściej odpowiada uśmiechem na uśmiech, wydaje okrzyki zadowolenia. Niemowlę lubi powtarzać usłyszane odgłosy. Na głos dorosłego odpowiada ciągiem długich gardłowych dźwięków. Czasem przesuwa ślinę do tylnej strony gardła i wydaje prawdziwe bulgoty.

Rady dla rodziców:

  • Przypomnij sobie zabawy paluszkowe jeśli nie pamiętasz, zapytaj mamę lub babcię. 
  • Daj poznać różne materiały, spróbuj gładzić dziecko jedwabną chusteczką, ręcznikiem frotte, aksamitem, futerkiem.
  • Mów do malucha jak najwięcej („Teraz zmienimy pieluszkę i założymy śpioszki”, „Po obiedzie pójdziemy na spacer, dobrze?”). To nic, że na razie niewiele z tego rozumie. Za kilka miesięcy twoja gadatliwość będzie procentować. Niemowlęta, do których dużo się mówi, więcej rozumieją i szybciej zaczynają mówić.
  •  
  •  

    3. miesiąc życia dziecka - Co cię może zaniepokoić?

    Nocne karmienia. 3 miesięczne niemowlę czasem nadal budzi się w nocy na nocne kamienie piersią  Jeśli chcesz je ograniczyć, przystawiaj dziecko na dłużej tuż przed snem i nie podawaj mu w nocy mleka od razu, gdy tylko się przebudzi.
    Bezdech Krótkie zatrzymania oddechu (poniżej 20 sekund) są naturalne u niemowląt, jednak dłuższe wymagają badań lekarskich, gdyż mogą doprowadzić do Sids czyli do nagłej śmierci łóżeczkowej.

  • Spanie z dzieckiem. Wiele słyszałaś o tym, że spanie z dzieckiem może być niebezpieczne, ale z drugiej strony dzięki temu ty i niemowlę jesteście po prostu wyspani.