Na basen z niemowlakiem - kiedy, dlaczego warto, i na co powinniśmy zwrócić uwagę?
Jeszcze niedawno było nie do pomyślenia, by z ledwie narodzonym
niemowlęciem- bo nawet dwumiesięcznym- wybrać się na basen. Dziś myśl ta
nikogo nie zaskakuje, co więcej- rodzice coraz częściej korzystają z
tej formy spędzania czasu z dzieckiem. Nie brakuje jednak słów krytyki.
Przeciwnicy basenowej aktywności ruchowej niemowląt twierdzą, że „nauka
pływania dla niemowląt” jest wymysłem współczesności, trend ma charakter
komercyjno-towarzyski i tak naprawdę nie niesie ze sobą żadnych
szczególnych korzyści dla dziecka. Ba- jest to wręcz fanaberia rodziców-
dziecko nie umie siedzieć, raczkować czy chodzić, a rodzice zmuszają je
do pływania! To wbrew logice i naturze!
Otóż nic bardziej mylnego- woda dla maleńkiego dziecka to środowisko
jak najbardziej naturalne- do niedawna przecież żyło ono w wodzie, w
brzuchu mamy. Z tegoż to okresu, do około 6-8 miesiąca życia
niemowlęcia, utrzymuje się naturalny odruch- maluch nie boi się wody i
nie otwiera ust, kiedy się w niej zanurza. Odruch ten następnie zanika.
Powszechnie uznaje się, że przygoda niemowlęcia z basenem to idealna
formą aktywności. Pływanie to nie tylko zabawa, sposób spędzania wolnego
czasu czy forma kontaktu z dzieckiem. Dlaczego warto zabrać niemowlaka
na basen? Okazuje się, że ruch w wodzie pobudza dzieci do rozwoju
zarówno fizycznego, jak i psychicznego, bowiem:
- stymuluje rozwój ruchowy, wpływając na koordynację ruchów, poprawiając ich płynność i estetykę
- stanowi wspaniałą gimnastykę dla mięśni i stawów, przez co dziecko rozwija się szybciej od rówieśników
- jest świetną zabawą, która dostarcza nowych wrażeń (dziecko odbiera bodźce, których nie dozna na lądzie)
- reguluje sposób oddychania dziecka
- rozwija jego zmysły oraz przyspiesza rozwój psychofizyczny
- wspomaga odporność na choroby
- rozwija więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem
- wpływa na rozwój emocjonalny, a „pływające” niemowlęta są bardziej odważne i pewne siebie
- wspiera proces rehabilitacji u dzieci, u których z problemami z układem kostno- stawowym czy kręgosłupem.
Na co należy zwrócić uwagę wybierając się na basen z maluchem?
• czy basen jest dobrze przystosowany do bezpiecznego używania go
przez najmłodsze dzieci. Ważna jest nie tylko czystość, ale i
temperatura wody. Dla dzieci 2-3 miesięcznych najlepsza temperatura to
37 stopni (są to specjalne baseniki). Dla dzieci większych, od 5-6
miesiąca to 32-34 stopnie.
• czy na basenie jest odpowiednie
miejsce do przewijania i ubierania dziecka, o odpowiedniej temperaturze
otoczenia, bez przeciągów.
• czy basen posiada łagodne zejście do wody.
•
ważna jest także głębokość wody. Powinna być dostosowywana do wieku
dziecka i wynosić od 20- 120 cm. (od 2 miesięcy do 4 lat).
• czy przed każdorazowym wejściem do basenu woda jest sprawdzona pod względem czystości i temperatury.
• czy można skorzystać z pomocy/wskazówek instruktora.
Co zrobić, aby zabawa w basenie przypadła szkrabowi do gustu?
Kilka pierwszych wizyt dziecka na basenie warto spędzić z
instruktorem, który nauczy nas zasad bezpieczeństwa, asekuracji i
technik trzymania niemowlęcia. Podpowie, co zrobić w sytuacji, kiedy
niemowlę zachłyśnie się wodą lub się przestraszy, jak i w co się bawić i
co warto maluchowi pokazać. To, czy maluch zaprzyjaźni się z wodą w
dużej mierze zależy od postępowania rodziców- nie tylko podczas
pierwszej wizyty na basenie, ale i podczas każdorazowego wejścia do
wody, a także podczas zabawy w niej.
• Dziecko na basen należy wnieść otulone ręcznikiem, który zdejmujemy tuż przed wejściem do wody.
• Wchodząc z dzieckiem do wody przytulajmy je do siebie, pozwólmy
przyglądać się otoczeniu i mówmy do niego spokojnym głosem. Można też
spacerować z niemowlakiem po wodzie, kładąc go przy tym a to na plecach,
a to na brzuszku- w ten sposób oswajamy go z nowym otoczeniem.
•
Przed pierwszym zanurzeniem w wodzie zaleca się polać dziecko wodą, w
celu stopniowego oswajania go, a samo zanurzanie powinno odbywać się
„małymi kroczkami”- można na przykład podskakiwać z dzieckiem za każdym
razem zanurzając je głębiej w wodzie, do momentu, aż cała jego główka
znajdzie się tuż pod wodą.
• Zabawę zaczynajmy dopiero po oswojeniu się malucha z wodą- nie spieszmy się.
•
Podczas pływania całe ciało dziecka powinno być zanurzone aż po barki-
rodzice mają tendencję do początkowego zanurzenia dziecka, by potem
podczas zabaw wystawiać malucha pleckami nad wodę- mokre plecki
wyziębiają dziecko, powodując jego dyskomfort.
• Kładąc dziecko
pierwszy raz brzuszkiem na wodzie złapmy je pod paszkami, równocześnie
podkładając kciuk pod jego brodę (początkowo trzymajmy dziecko blisko
siebie, by potem stopniowo je oddalać).
• Mokre ciało szybko
traci ciepło, dlatego zaraz po wyjściu z wody należy dziecko szczelnie
okryć i wytrzeć do sucha. Po kąpieli warto nasmarować ciałko dziecka
kremem lub oliwką, gdyż zarówno woda ozonowana, jak i chlorowana bardzo
wysuszają skórę.
• Dla komfortu dziecka nie powinniśmy wchodzić z
nim do basenu zaraz po jedzeniu, najlepiej zaś godzinę - półtorej po
konsumpcji.
Pamiętajmy, by przed pójściem dziecka na basen, dokładnie zbadana je
pediatra. Choć teoretycznie każde niemowlę może korzystać z
dobrodziejstwa basenu, to przeciwwskazaniem do „nauki pływania” mogą
być:
• niektóre choroby skóry,
• choroby zakaźne wieku dziecięcego,
•
uczulenie na chlor, ozon (WAŻNE! mamy wybierają baseny z woda
ozonowaną, sądząc, że jest ona lepsza dla skóry malucha; okazuje się
jednak, że samo ozonowanie wody basenowej nie jest dostatecznym sposobem
jej wyjaławiania; w tego typu basenach istnieje ryzyko zakażenia
pasożytami lub bakteriami dróg moczowo-płciowych, na które z racji
różnic anatomicznych bardziej podatne są dziewczynki niż chłopcy.)
• zakażenia i choroby układu moczowego, biegunka,
• refluks żołądkowo-przełykowy,
• ostre infekcje górnych dróg oddechowych
• niektóre przewlekłe choroby płuc
• silny katar czy okres rekonwalescencji
W Polsce nauka pływania nie jest powszechnie znana, nie ma też żadnej
organizacji, która wpierałaby ten ruch. O ile w krajach rozwiniętych
lekcje pływania są prowadzone od 20 lat, o tyle w Polsce szkoły
pływania, gdzie maluchy mogą uczyć się tej umiejętności pod okiem
specjalisty, mające przy tym odpowiednie warunki i wykwalifikowany
personel- dopiero się tworzą. Powstaje ich coraz więcej, jednak nadal są
one głównie w większych miastach: Warszawa, Kraków, Gdynia, Olsztyn,
Wrocław, Poznań, Opole, Łódź, Kielce, Białystok, Katowice. Minusem jest
również dość wysoki koszt zarówno korzystania z basenów, jak kursów
„nauki pływania” niemowląt prowadzone przez instruktorów. Tak czy
inaczej, jeśli tylko mamy możliwość - to wybierzmy się maluchem na
basen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz