Pierwsze tygodnie
Pierwsze tygodnie zarówno dla świeżo upieczonej mamy jak i dla dziecka należą do okresu polegającym na aklimatyzacji z nową sytuacją. Co prawda przez pierwsze doby, noworodek zajmuje się przede wszystkim swoją ulubioną czynnością czyli spaniem, to jednak opieka nad nim wymaga niezwykłej delikatności, a także wyczucia. Maluszek nie jest w stanie w żaden sposób zakomunikować co mu dolega. Jedyne co potrafi płakać.Pierwszy tydzień może być najcięższy. Ponieważ noworodek nie tylko traci na wadze, ale również może zachorować na żółtaczkę fizjologiczną. Nie jest to groźne, ale na pewno powoduje u malucha pewien dyskomfort i rozdrażnienie. Podobne emocje mogą pojawić się u świeżo upieczonej mamy. Jeśli kobieta cierpi na bardzo duże rozregulowanie hormonów, to raczej można tutaj mówić o kiepskim samopoczuciu, płaczliwości. Trzeba wtedy obserwować, czy nie pojawiają się pierwsze dni depresji poporodowej. Jeśli jednak jest to tylko wahanie nastroju trwające maksymalnie kilka dni, można to uznać za normalne. Jeżeli jednak ten stan się przedłuża, trzeba zastanowić się nad zasięgnięciem pomocy z zewnątrz.
W drugim tygodniu może być nieco raźniej. Kobieta zaczyna się przyzwyczajać do faktu, że ma dziecko. Mitem jest to, że instynkt macierzyński pojawia się jak z automatu. Oczywiście przyjściu na świat dziecka towarzyszą silne emocje, ale to jest nieco ubarwione na filmach i w serialach, że matka doskonale wie czego potrzebuje jej dziecko. Na tym etapie pojawiają się pierwsze objawy zdrowego rozwoju dziecka – mianowicie czy jest chociażby karmiony na żądanie.
Kolejny tydzień może przynieść jeszcze więcej obowiązków, takich jak szukanie rozwiązań na męczące noworodka kolki, czy też obcinanie paznokietek, które rosną w bardzo szybkim tempie. A wiadomo jest, że maluch może się przez nie bardzo mocno podrapać.
Gdy maluszek nieco oswaja się już z otoczeniem i zaczyna powolutku reagować na znajome twarze, to rodzina i inni bliscy chętnie chcą go zobaczyć. Oczywiście to jest wielka radość, że pojawił się na świecie malutki człowiek, jednak nie należy z tej radości zapominać o jego bezpieczeństwie. Urządzanie wielkich spotkań rodzinnych i przenoszenie go z rąk do rąk, będzie po prostu nierozsądne. Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie umawianie się na kolejne spotkania po 2-3 osoby. Może to nieco przypominać audiencje, ale maluszek nie tylko przy większej ilości osób może czuć się przestraszony, to również należy pamiętać że jest bardziej narażony na różne infekcje bardziej niż dorosły człowiek. Dlatego nie powinno być mowy o przychodzeniu w odwiedziny osób, które są przeziębione.
Jeśli tylko są takie możliwości, to wszelkie poradniki opisują, że karmienie piersią malutkiego człowieka jest jak najbardziej wskazane. Nie należy się przejmować, jeśli z początku nam to nie wychodzi. Nie jest to rzecz, którą się umie nie wiadomo skąd. Wszystkiego należy się powoli i spokojnie nauczyć. Im większe zniecierpliwienie będzie, że nam nie wychodzi, tym większe prawdopodobieństwo będzie, że znowu maluch nie będzie chciał jeść, albo pokarm nie zacznie się pojawiać.
Zatem do wszystkiego należy podejść z cierpliwością i świadomością, że nie wszystko od razu musi nam się udawać. Nie można wierzyć w żadne bajki, że kobieta w minucie po urodzeniu dziecka staje się alfą i omegą w kwestii jego wychowania. Poza tym od tego jest położna, która ze spokojem powinna poinstruować świeżo upieczoną mamę jak ma przystawić noworodka do swojej piersi.
Najważniejsze jest prawidłowe ułożenie noworodka. Prosta zasada do zapamiętania, brzuszek dziecka do brzucha matki, a także skierowanie jego buzi do brodawki jest kluczem do sukcesu, czyli do nakarmienia dziecka. Oczywiście maluszek nie od razu musi mieć odruch ssania. On jeszcze nie wie czym jest mleko matki, a także jak się powinno jeść. Oboje się musicie nauczyć nowej dla was umiejętności. Dlatego nie denerwuj się na swoje dziecko. On jest zielony w tej kwestii, tak samo jak ty (jeśli po raz pierwszy zostałaś matką).
Ponadto nie można zapominać, że to dziecko dostawiamy do piersi, a nie pierś do dziecka. Inaczej możemy zrobić mu krzywdę. Prawidłowe karmienie charakteryzuje się tym, że maluch ma szeroko otwartą buzię, a także wywinięte do zewnątrz wargi. Żeby sprowokować u niego otworzenie dziecka, można dolną wargę poruszyć, w ten sposób noworodek ją rozchyli.
Odruch ssania wywołuje zazwyczaj, że na jeden taki odruch przypada połknięcie jednej porcji. Czasami noworodek gromadzi mleko w buzi i dopiero ma odruch łykania. Jeśli masz dalej problemy z karmieniem swojego dziecka, warto pójść do poradni laktacyjnej. Może się okazać, że nadal nie znaleźliście dla siebie komfortowej pozycji. Ale pamiętaj, nie denerwuj się. Ponieważ Twoje rozdrażnienie błyskawicznie przeniesie się na gorsze samopoczucie dziecka.
Według specjalistów karmienie powinno się odbywać na żądanie. Oznacza to, że maluch średnio co 1,5 – 2 h powinien być niespokojny lub płakać, żeby otrzymać pokarm. Co zatem należy zrobić, jeśli maluch śpi i nie woła o jedzenie. Czy należy się cieszyć, że jest to spokojne dziecko nie domagające się swoich potrzeb? Niestety, prawda jest nieco inna. Noworodka należy budzić w mniej więcej regularnych odstępach czasu do karmienia. Wtedy przystawiamy je do piersi, nawet jeśli wydaje się ono senne lub znużone. Nie można dopuścić do tego, żeby jadł rzadziej niż ok. 8 razy na dobę w regularnych odstępach czasu. W innym przypadku maluszek szybko zacznie tracić na wadze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz